Dziękuję Netfliksowi że wyświetlił mi zwiastun tego serialu i dzięki temu na niego trafiłam. Kocham takie ciepłe opowieści toczące się gdzieś w małym amerykańskim miasteczku. Oglądając ten serial albo uśmiecham się do ekranu telefonu albo ocieram łezkę ze wzruszenia. Idealnie dobrani odtwórcy głównych ról i przepiękna Kanada. Kiedyś kochałam Hart of Dixie i niezmiennie tęsknię za tym serialem ale Virgin River to godny zastępca. Bardzo podobny klimat i styl. Kocham.
Hmmm i co wniosła ta Twoja wypowiedź? Czy ja wychwalam Netflix czy polecam serial?
Zastanów się trochę...
Właśnie zaczęłam to oglądać i mam nadzieje ze będzie choć trochę podobny do "uwaga,faceci"(men in trees). To są te malomiasteczkowe klimaty z romansem w roli głównej.
Zdagzam się fajny klima, mam nadzieję iż nie zrobią z niego Harlequina na koniec