Pierwszym filmem, gdy go zobaczyłem był "Hot Shots 2". Później widziełm go w "Traffic`u", ale na zawsze dla mnie już pozostanie agentem FBI Albertem Rosenfeldem w kultowym "Miasteczku Twin Peaks". Postać wyrazista, zabawna, sarkastyczna, ciekawa.
Oglądałem pare filmów z jego udziałem i zawsze gra znakomicie. Mimo że grane przez niego postacie na pierwszy rzut oka wydają się odpychające to mają w sobie jednak coś ujmującego. Bardzo dobry aktor.
Twin Peaks,RoboCop,Odwet,Hot Shots,a zwłaszcza genialny epizod w amerykańskiej wersji Nikity,czyli Kryptonim Nina. W każdej roli wiarygodny,przyciągający uwagę. Żal.
Według mnie doskonale zagrał Boba Mortona w Robocopie. Realistycznie oddał arogancję, pychę, "dupkowatość" i przesadną pewność siebie urzędnika OCP i twórcy Robocopa. No i doskonale zagrał w scenie śmierci, kiedy cierpiał z nogami przestrzelonymi przez mordercę a potem próbował jeszcze wyrzucić/wyłączyć bombę...