Trochę śmiesznie to wygląda że film kosi takie siano a w Polsce nawet żadnej wzmianki na forum o nim nie ma.
Mam trochę wrażenie, bo dziennikarze i ynetligentni nic po za kaleczonym angielskim nie znają i się im wydaje, że na kinie/muzyce anglojęzycznej się świat kończy. W iluż to już dyskusjach na temat dubbingu słyszałam, że mam się angielskiego nauczyć i oglądać w oryginale, bo osobnikowi do głowy nie przychodziło, że można oglądać produkcje nie tylko po angielsku tworzone.