Aquaman wraca do swojej groty, zmęczony bo opływał granice swojego królestwa. Wchodząc woła: kochanie wróciłem. Odpowiada mu cisza. Idzie w kierunku sypialni i powtarza swoje wołanie. Słyszy jakieś niby to jęki, stękanie i dyszenie. Staje w drzwiach i widzi na ścianie jakiś cień od światła znad łóżka niby to kucający człowiek? Pies?
Aquaman myśli dziwne to ssaki nie żyją w morzu i w tym momencie słyszy głos:
-zasłałam łóżko
A: do dobrze
- nie bałdzo