Laura (Regina Hall) i John (Morris Chestnut) Taylorowie są dobrze ułożonym i bogatym małżeństwem. Nie mogą posiadać jednak dzieci, więc wynajmują surogatkę. Jest nią młoda Anna (Jaz Sinclair), która wydaje się być kandydatką idealną. Wraz z postępującą ciążą dziewczyna coraz bardziej zaczyna przywiązywać się do dziecka, a z biegiem czasu jej zachowanie staje się coraz bardziej socjopatyczne.
Tak się właśnie zastanawiam czemu czarnoskórzy wybierają czarne surogatki? Wiadomo, że ze względu na psychikę te surogatki to duże ryzyko, bo genetycznie -jajeczko i plemnik- nie jest jej, jedynie udostępnia macicę. Psychicznie wiąże jedynie fakt noszenia życia pod sercem przez 9 miesięcy i to wszystko. Wydaje mi...
Scenarzysta nie wie co to prawdziwy thriller.
Reżyser też się pogubił.
:P
Moja prośba:
- Przestańcie już kręcić takie gnioty!
:P