Jest rok 1983, grupka licealistów spędza swój weekend w pobliżu wzgórz Hollywood, świetnie się bawiąc i imprezując. Gdy spotykają szkolnego nieudacznika Sama (Ashley Lloyd), zabierają go do opuszczonego wesołego miasteczka. Ma on tam przejść ceremonię inicjacji, wykazując się wielką odwagą. Sam zrobi wszystko, by zdobyć uwagę
Dobra scenografia, niezła muzyka i zdjęcia, oldschoolowe efekty, a do tego fajna obsada na drugim planie. Fabuła oczywiście jest głupia, ale biorąc od uwagę rodzaj filmu, dałoby się to jeszcze znieść. Najgorsze w tym wszystkim jest koszmarne aktorstwo głównych postaci, które w połączeniu z tragicznie napisanymi...