Film Andy'ego Warhola to ośmiogodzinna statyczna obserwacja wieżowca Empire State Building.
czekam na rimejk z naszym, swojskim bo polskim zwanym kamiennym tortem przestrogi co go nam ruskie nawiezły cobyśmy nie zapominali, a tymczasem informuję:
nic się nie zdarzyło w ciągu pierwszych siedmiu godzin projekcji, ale poczekajmy trochę dłużej, bez obaw, coś tu się na pewno wydarzy, jestem o to bardzo...
i zdecydowanie mój ulubieniec wśród filmów Andyego. Ciągle widzimy to samo ujęcie,niewyraźne bo zdjęcia były robione w nocy,trwa to 8 godzin,a w nas aż grzmi od emocji ! Brak podkładu muzycznego to idealny pomysł,dzięki temu w pełni mogłem się skupić na samym obrazie. Życie latało mi przed oczami,oczu nie mogłem...